to znak zapytania
w małym przybliżeniu
wektor stanu-i-nie/stanu afirmacji,
atemporalne, poetyckie kontinuum kwantowe
nieskończone w powiązaniach, wielowymiarowe,
w permanentnym w ruchu inherentnym
sztuki doświadczania i reprezentacji –
uniwersalny
formujący się
koncept,
punkt,
w którym przestrzeń wibruje
z prędkością światła,
między liniami spektrum
niszczących się wzajemnie sił:
realizmu i idealizmu –
macierzysta świadomość drży.
W strukturze praw rządzących wszechświatem –
jestem wektorem, ja-kwantowy-stan –
małe przybliżenie znaku zapytania,
kontinuum poezji żądne poruszania,
projekcji wsobnych: insygniów bytu,
relacji między materią a duchem –
czułość, dźwięk, kolor, czerpane z oddali –
nieskończony szereg odkryć, rewelacji
przepowiedni, libacji […],
to profil czasoprzestrzenny
sensu mego wiersza
[jak przedziwnie przetrwały hieroglif]
w wiecznym rytmie wszechświata
troskliwie ułożony
w jednej księgi tom –
ja, wiersz z jednej strony
z więzi tęsknot nieskończonych,
z duchem i literą prawa
spod znaku przestrzeni
obalonych spomiędzy nas,
drogi czytelniku – kontinuum poezji
poza śmierci czas.
Wertykalnie wtajemniczony
w sekrety istnienia
ogrzewam się ciepłem
miłości głęboko ludzkiej –
i poznaję przeznaczenie mitycznego obrazu:
rodowy ideał
przyrzeczony człowieczeństwu
przez wielkie bóstwo.
Ale
ponad moją wiedzą
o natury wzlocie –
w miłości uniwersalnym rytuale,
między człowieczeństwem a prawem
schody do nieba zbudowałem,
z siebie samego,
w ukryciu
zbudowałem zejście
ku korzeniom […]
nieskończenie głębokie.
Daleko
od zwierciadeł uniwersum
na zakrytej przed nami
ziemi obiecanej
moje życie –
w słodkim, małym zbliżeniu
z tym co wieczne i ulotne,
jest przesłaniem człowieczeństwu
na wszystkich nerwach wersu
o od przodków przejętym losie –
ja, z księgi natury
ruchem moim nieskończonym
osiadłem tu na zawsze: uszlachetniony kolorem
jak w stanu-i-nie-stanu wektorze
w aurze Bytu namacalnej,
poetyckie kontinuum
eonów wiedzy, afirmacji
przez sztukę – w doświadczaniu
i reprezentacji.